
Od kilku dni na Facebooku szaleje wirus, który bardzo skutecznie przekonuje kolejne osoby do zainfekowania swoich komputerów.
Facebook jest popularnym celem kampanii przestępców nie tylko dlatego, ze jest największy – także dlatego, że niestety nie jest zbyt skuteczny w walce z różnymi oszustwami. Linki prowadzące do stron oszustów są często aktywne przez wiele godzin mimo możliwości ich prostego zablokowania.
Sprytna kampania z wykorzystaniem wizerunku odbiorcy
Rozpoznanie zainfekowanego znajomego jest bardzo proste – sam się do Was zgłosi, choć nie będzie tego świadomy. Jego „zgłoszenie” może mieć dwie formy – bezpośrednią wiadomość na czacie lub post skierowany osobiście do Was. Cechą charakterystyczną będzie także użycie Waszego zdjęcia profilowego.
Na Wasze zdjęcie profilowe doklejona zostaje ikona udająca „film” a w opisie pojawia się Wasze imię oraz słowo „Video”, mające zachęcić do obejrzenia „filmu”. Podobnie wygląda komunikat wysyłany w formie czatu. Linki mają różną formę – wcześniejsza wersja prowadziła do stron w serwisie Blogspot, obecnie zablokowanych, inne prowadzą od razu do kolejnego etapu infekcji.
Kliknięcie w link prowadzi – przynajmniej w przypadku używania przeglądarki Google Chrome (z Firefoksa nie udało się nam uzyskać podobnego efektu) – do przekierowania na witrynę przypominającą nieco Youtube. Tam pojawia się informacja o konieczności zainstalowania specjalnego rozszerzenia w celu odtworzenia filmu.
Zainstalowanie rozszerzenia powoduje powtórzenie całego procesu – tym razem na kolejnej grupie znajomych. Jeśli zatem traficie na kogoś, kto rozsyła podobne linki, przekażcie by odinstalował wszystkie dziwne wtyczki ze swojej przeglądarki i zmienił wszystkie hasła.